Autor |
Wiadomość |
koala |
Wysłany: Czw 11:19, 25 Cze 2015 Temat postu: |
|
Dzięki za podpowiedź! My mieliśmy taką zwykłą śmierdzącą obrożę Wywaliłam ją i kupiłam czym prędzej krople Practic, bo czytałam, że są bardzo w porządku. Już stosujemy. Na razie jest spokój z pchłami, czyli że działa Wymarły te, które były i to zdumiewająco szybko! Koty niestety są nadal, sąsiadka również Aż szkoda, że nie ma środków na ich wyniesienie się z naszej okolicy Generalnie nie mam nic przeciwko nim, ale te pchły są okropne. Czuję jednak, że practic wystarczy. Niby dopiero 3 dni, ale jest dobrze. I przynajmniej nie cuchnie jak ta paskudna obroża. |
|
 |
dinoslawa |
Wysłany: Śro 20:32, 24 Cze 2015 Temat postu: |
|
My poradziliśmy sobie za pomocą obroży przeciwpchelnej. Są takie do 8 miesięcy działania Forsto - moim zdaniem najlepsze choć trochę drogawe. Mieszkamy pod miastem i nasz pies ma styczność z wiejskimi psami, przez co często przychodził z "prezentami" w sierści. Jedna obroża załatwia wszystko, tylko trzeba kupić taką porządną. Mieliśmy bowiem kiedyś problem z taką tańszą kupioną w zoologicznym. Pies stał się osowiały, nie bawił się, nie jadł i dopiero po zdjęciu obroży (intensywnie śmierdziała) pies wrócił do życia. Najlepiej jak zajrzysz do weterynarza - on Ci poleci najlepiej. |
|
 |
koala |
Wysłany: Nie 19:10, 21 Cze 2015 Temat postu: Pies, kot i pchły |
|
Hej, jesli ktoś czyta! Zauważyłam jakiś czas temu u swojego czworonoga pchły. Zaczęłam oczywiście od porządnego wyczesywania go.Kupiłam też obrożę, ale jakoś chyba mało skuteczna, bo nadal zdarza mi się widzieć żywe osobniki. Mam podejrzenie, że łapie je od kotów, które przełażą często przez moją klatkę i schodzą do piwnic, gdzie jedzenie zostawia im sąsiadka kociara. Kiedyś sama przyniosłam pchłę na nodze. Potrzebuję zdania jakiejś doświadczonej w tej kwestii osoby. Walczliście kiedyś z inwazją pcheł? |
|
 |